"Jest miejsce, dokąd listy nie dochodzą, Gdzie tylko myśli i modlitwy
błądzą. Tam idę, żeby w zadusznym skupieniu Ulżyć modlitwą zmarłym w ich
cierpieniu. Tyle jest jeszcze pytań nie zadanych I opowieści nie
dopowiedzianych. W zimnym kamieniu śpią snem nieprzespanym I może
tęsknią za słonecznym ranem? Nie mogę odejść nie zamieniając słowa W
ciszy, o której mówią,że grobowa. Nim wiatr ostatnie znicze pozagasza
Powiem dziękuję, proszę i przepraszam. Jest miejsce dokąd listy nie
dochodzą, "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz